środa, 30 kwietnia 2008

Uyuni do Potosi

Ponieważ okazało się, że wypadł nam w planie podróży jeden wolny dzień, postanowiliśmy zwiedzić słynne kopalnie srebra w Potosi. Większość dnia właściwie zeszła nam na dotarciu do Potosi. Czekała na nas koszmarna szutrowa droga przez góry (zero asfaltu) w trzęsącym się autobusie bez jakiejkolwiek wentylacji. Oh well, trzeba było zacisnąć zęby (i pęcherz ;) i jakoś przetrwać te 6 godzin.

Na jutro z rana zarezerwowaliśmy wycieczkę do kopalni z agencją Koala Tours (80 boliwianów, polecana przez Lonely Planet). Przed wejściem do kopalni w planie jest zakup prezentów dla górników: spirytusu, liści koki i dynamitu. Chyba będzie ciekawie :)

Oto mała zajawka znaleziona na YouTube, żebyście poczuli klimat miejsca:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz